poniedziałek, 11 stycznia 2010

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

Już po raz 18! Uczestnicy projektu NTR postanowili wspomóc inicjatywę Jurka Owsiaka! :) Chciałabym szczerze pochwalić nowotarski MOK,który przygotował finał cudownie (choc jesli chodzi o sam koncert to artysci byli zdecydowanie w złej kolejnosci, nie mowiac o tym, że pogo nie było gdzie tańczyć podczas koncertu the Welders). Jak zwykle, zaopatrzona w aparat, zajęłam się dokumentowaniem eventu. Wszytskei zdjecia można zobaczyć na moim flickrze: 



Przyznam, że z kilku jestem naprawdę dumna, biorąc pod uwagę, że mój sędziwy olympus nadal nie doczekał się szerkokokątnego następcy.
P1100037

Dzięki ogromnemu sercu WOŚP nie było wątpliwości, z jakiej okazji jest impreza :)
Stage
Scena została świetnie udekorowana, czym zostałam mile zaskoczona :) Zdjęcie zrobiłam podczas przedstawienia dla dzieci (chciałabym serdecznie pozdrowić Panią,któa grała Muchomora Czerwonego- jest to podstawczak, a jako ze dizs był sprawdzian z biologii mialam wykute juz na wczoraj.)
Mgr. Barbara Pachniowska
pani dyrektor MOKu, Barbara Pachniowska brała aktywny udział w "obsłudze" imprezy - rozmawiałą z wolontariuszami, fotografowała i koordynowała całość :)
Ola
Finał WOŚP wywołał mały choć kontrolowany chaos,wiec można się było zapuścić w miejsca, których nawet w MOKu nie znałyśmy. Na zdjęciu Ola Węglarz :)
P1100113
Przyznam,że z tego zdjęcia jestem szczególnie dumna. Zrobione podczas licytacji :)
Puszka
Moja puszka, podczas lunchu w sali kominkowej. W tym roku wybitnie dizajnerska :)
Dog
W Nowym targu nawet pieski poparły WOŚP!
wolontariusze :)
Alice,
Ala Jachymiak, wokalistka zespołu "the Welders" w moim kapeluszu *który,nota bene, zaginał podczas finału, ktokolwiek go widział proszony jets o kontakt: 798242444)
Irda
Ania "Irda" Podczerwińska, w masce z przedstawienia dla dzieci
Ciara
Justyna Chrobak, współautorka projektu NTR.
Fashion Show
Ponadto, podczas finału odbył się pokaz mody :)
Blood giving point
POnadto, w MOKu mozna bylo oddac krew i zbadać cisnienie.
Blood giving point
Fire fighters
Strażacy kwestujący przed MOKiem.
Volontiers
Harcerze i wolontariusze wydawali zmarznietym kwestującym ciepłą herbatkę i lunch od sponsora :)
Blood Giving
Obiecałam tej Pani zdjęcie na blogu za bohaterstwo :).

See more at:

    Magdalena Mrozowska

sobota, 12 grudnia 2009

Pierwsze spotkanie

Pierwsze oficjalnie spotkanie, na którym zaczęłyśmy ustalać strategię dla projektu odbyło się w nowotasrkim MOKu w środę, o 13:35 (jest to nasza stała godzina, można nas wtedy odwiedzać) w sali konferencyjnej # 44 (vis a vis pracowni komputerowej). 

Cóż, samo pomieszczenie zaskoczyło mnie nieziemsko (podczas realizacji ostatniego projektu spotykaliśmy się w kanciapie pedagoga szkolnego, a teraz...Wow.) Czuję się,jakbym zaliczyła awans społeczny.

Spotkanie okazało się potwierdzeniem tezy, że gdzie dwóch polaków ( w zasadzie były cztery polki) tam trzy opinię.Dyskusję zakończyłyśmy (ale nie zamknęłyśmy) po upływie niemal dwóch godzin. Postanowiłyśmy rpzez weekend zebrać pomysły na kartkach A4 i przedstawić na kolejnym spotkaniu, które odbędzie się

16 grudnia o 13:35

Serdecznie zapraszamy zainteresowanych! 


Trochę zdjęć z pierwszego spotkania (inspirowane tymi z I edycji MMK, fot: M.Mrozowska, D.Górka)

piątek, 6 listopada 2009

UDAŁO SIĘ!!!!

DOSTAŁAM GRANT!!!!!!! AVE!AVE AVE!!!!!!


Zaczynamy pracę 20! Pojawienie się pierwszych zdjęć datuję na 15.11.09.


Magdalena Mrozowska 

Wniosek o projekt...

Niestety, nadal oczekujemy (my, MMK :)) na wyniki. Nikt nie jest pewny tego, że grant otrzyma. W dodatku rozłożyła mnie grypa, a tamiflu nie jest dostępne, bo było nie było na wsi mieszkam. Dla zabicia czasu mogę zrobić tutaj autoreklamę mojego fotobloga: http://shamrock-art.blogspot.com.W sumie ani tego ani tamtego nikt nie czyta, ale warto się starać. Na tym drugim przy najmniej są jakieś zdjęcia (fotografowanie Pienińskeigo Parku Narodowego i mojego chomika nie wymaga pół godzinnej a może półgodzinnej jazdy autobusem). Łącze się w bólu z siostrami i braćmi chorym i na grypę! Nie dajmy się! Wirusy to nie są do końca organizmy żywe! Precz z wyzyskiem i rozmnażaniem się w naszych komórkach! (kończę już, bo widac, że mam gorączkę).  Co dalej?- odezwę się po wynikach. Na zdrowie!

Magdalena Mrozowska 

sobota, 24 października 2009

Gdzie dwóch Polaków tam trzy opinię...

Przyznam szczerze, do niedawna nie wierzyłam w to powiedzenie. "Niadawno" to okres, w którym zaczęłam pisać projekt i spotykać się z różnymi ludzimi. Otóż, ich opinię na temat mojej inicjatywy są tak różne, że momentami nawet ja(!) traciłam wiarę w jej słuszność. Otóż w nowotarskim MOKu dowiedziałam się,  że miasto jest tolerancyjne (reakcja: O_o) i w sumie chcę sie wylansować na tematach "modnych".  Tymczasem pani profesor od matematyki powiedziała mi,że na moim blogu napisana jest szczera prawda i moja inicjatywa jest wręcz KONIECZNA.  Dziwne. 

On the other hand, the deathline is coming. Jestem już prawie gotowa,teraz zostałą tylko kwestia formalności. Przyznam, ze wątpie w powodzenie mojego projektu, jeśli jednak nie dostanę grantu od "ę" to zawalczę o niego gdzie indziej. Trzeba.  

Zdjęć znowu nie ma na blogu,a to wszytsko z  powodu białej zarazy:


to ona sprawia, że nieestetyczne bloki są jeszcze bardziej nieesteyczne :)  

                                                                                                                              

Magdalena Mrozowska

wtorek, 13 października 2009

Praca,praca....

Deathline MMK mam za niecałe 5 dni. W ciągu ostatniego tygodnia zrobiłam całkiem sporo: Załatwiłam  Bahai na warsztat, powoli zaczęłam się dogadywać z Fundacją Przestrzeń Kobiet  i nawet rozgrzebałam budżet. Do ciekawych nalezy moje zeszłotygodniowe spotkanie w n wotarskim MOKu, które  uważąm za udane,choć sądzę że Pani Dyrektor trochę mnie zbyła. Jutro idę się spotkać z pracownikami Domu Kultury- mam nadzieję ze są po lekturze "Zoomu na domy kultury" który im podrzuciłąm-inaczej nie pogadamy ;P. Reasumując: Mój formularz dla "ę" jest w rozsypce a 3/4 trenerów i  gości nie potwierdziło udziału. Masakra. Ale dam radę :). Jutro dzień KENu więc mam nadzieję że trochę ruszę ze zdjęciami- w ciagu tygodnia COŚ powinno się pojawić.

A teraz deser: Mój prototyp opisu projektu: 

Projekt postanowiłam podzielić na 2 części: warsztatową i internetowa. W częsci wasztatowej weźmie udział ok. piętnastoosobowa grupa z mojego liceum, ta same przez wszystskie zajęcia,Projekt będzie się składał z 2 częsci: Warsztatowej (rasizm- poprowadzi Narodowa Organizacja Bahaicka ,wyznaniowa (warszaty o Judaizmie, prowadzi najprawdopodobniej JCC- nie odpisali,), homofobia i dyskryminacja płci[prowadzi „Przestrzeń Kobiet”].Podczas warsztatów uczestnicy mieliby zbierać pomysły na event który zrealizowalibyśmy razem z lokalnymi artystami. Event ten będzie promował stronę internetową, której tematyka będzie zgodna z warsztatami: innymi słowy uczestnicy warsztatów przygotują akcję promocyjną strony. Jej redagowaniem i oprawą graficzną zajmę się osobiście, wraz z 2-3 osobami. Dzięki ciekawej reklamie strona dotrze do dużej rzeszy odbiorców, o oni zaś zapoznają się treścią strony (taką mam nadzieję). Strona będzie zawierała odpowiedzi na pytania: czym jest nietolerancja, skąd się bierze, jak można jej zapobiegać w naszym mieście, czytelnicy strony dowiedzą się tez u kogo w Nowym Targu można szukać pomocy. Ponadto na stronie znajdą się notatki, filmiki i zdjęcia z warsztatów. Osoby chętne do warsztatów zgłaszają się do mnie już w tej chwili, ale będę ich szukać poprzez ogłoszenia, portale społecznościowe i osobiście, na przerwie między lekcjami.

Wiem,wiem, totalny chaos. Ale to prototyp- cudów nie ma. 

Magdalena Mrozowska

poniedziałek, 5 października 2009

Jenga na Oboźnej

          Zastanawialiście się kiedyś nad fenomenem klocków Jenga*? Ich geniusz wynika z prostoty.  "Dobry projekt jest jak Jenga"- pomyślałam. 
            Szkolenia Młodych Menedzerów Kultury organizowane przez Stoważyszenie Inicjatyw Twórczych "ę" było dla mnie pretekstem do pierwszej w życiu wizyty w stolicy.  Podczas 3 dni szkoleń stwożyłam swoją "Małą Warszawę", od Al. Jerozolimskich po ulicę Piękną :).  Na ulicy Mokotowskiej najbardziej podobała mi się wystawa "Warsztat Dizajnera" w siedzibie Bęc Zmiany całkiem efektownie wyglądająca równiez przez szybę, w nocy :).
                Wracając do Jengi, odwołałam się do niej nieprzypadkowo.  Zasada ustawiania wieży Jenga jest w zasadzie taka sama jak pisania dobrego projektu i jego koordynacja: jeden niewłaściwy ruch i po wszystkim. Tak, klocki Jenga są moją ulubioną metaforą :).
                   
                      Mój projekt.  Aby go przedstawić posłużę się kultową już metodą "5W":
  • Who?   Projekt będę wykonywała osobiście,wraz z grupą przyjaciół. 
  • What?  "Nowy Targ Różności" to projekt adresowany do mieszkańców miasta Nowy Targ i  przyjezdnych.  Ma on na celu zwrócenie uwagi na nietolerancję szerzącą się w mieście. 
  • Where? Nowy Targ; Rynek, główne ulice, I LO im. Seweryna Goszczyńskiego w Nowym Targu
  • When?  Warszaty w ramach projektu planowane są na styczeń. Event zamykający projekt na koniec kwietnia. 
  • Why? Postanowiłam zając się tym projektem, aby uświadomić ludziom skutki nietolerancji. Chciałabym też aby ten temat przestał byc w miescie tabu i został zauważony. Mam tez na celu ożywienie życia kulturalnego Nowego Targu,które praktycznie nie żyje.  

 


_________
   
*Prosta gra, w której musisz ułożyć jak najwyższą wieżę. Robisz to posługując się elementami, z których wieża jest już złożona. Po prostu musisz wyjmować klocki z wieży i układać je na górze. 
Magdalena Mrozowska

Projekt "Nowy Targ Różności - działania dla tolerancji" realizowany w ramach projektu "Młodzi Menedżerowie Kultury"
Towarzystwa Inicjatyw Twórczych "ę". Projekt "Młodzi Menedżerowie Kultury" jest realizowany w ramach programu Akademia Orange.
Projekt "Nowy Targ Różności - działania dla tolerancji" sfinansowano ze środków Fundacji J&S.